sobota, 8 sierpnia 2015

Prolog

    Pełnia księżyca odbijała się nierównomiernie w tafli jeziora, srebrne promienie migotały z każdym podmuchem wiatru. Dla Hermiony czas ciągnął się w nieskończoność, oddech za oddechem wydawały się trwać wiecznie, rozciągać i rozciągać jakby nie miały końca. Przemierzała zakazany las odbijając się od drzew, które brudziły jej ciało mchem, jej bose stopy, pełne  drobnych ran od ostrej ściółki, zostawiały za nią smugi krwi. Odwracała się za siebie w panice po każdych kilku krokach, byli wszędzie, czuła ich obecność, dziesiątki postaci skrytych w mroku podążających za nią bezszelestnie. Jej włosy mokre od rosy przyklejały się do jej twarzy i ust. Nie mogła dalej uciekać, zatrzymała się na skraju jeziora, takie ciemne i mroczne, gdy patrzyłeś na nie, miałeś wrażenie, że mrok jego głębin się nigdy nie kończy, że dosięga aż do samego jądra ziemi. Wiedziała, że nie ma gdzie dalej uciec, byli wszędzie dookoła niej, słyszała ich ciche szepty, niezrozumiałe słowa, które wierciły w niej miliony dziur. Twarze ukryte w kapturach, rzucające tajemnicze cienie. 
 - Nie! - Hermiona zaczęła krzyczeć kiedy spadała ze stromego brzegu i jej ciało pochłonęła zimna woda.
     Ostatkami siły próbowała wydostać się z jeziora, jednak jej głowa wydawała się tak ciężka, a krzyki pod wodą napełniały jej usta cieczą, po chwili już sama nie wiedziała gdzie jest powierzchnia.
 - Hermiona, Hermiona, Hermiona, Hermiona... - zakapturzone postacie zaczęły szeptać jej imię, które roznosiło się echem w jej głowie.
 - Hermiona, Hermiona, Hermiona..
    Gryfonka otworzyła szeroko oczy i nabrała tak nagły haust powietrza, że aż zakręciło się jej od niego w głowie.
 - Hermiona! - Nad nią stała Ginny, która trzymała jej ramiona i ze strachem w oczach próbowała ją dobudzić. - Już dobrze, spokojnie, to był tylko sen, to był tylko zły sen... - Powtarzała miękko gładząc jej mokre od potu włosy. 
   Dziewczyna pomału zaczęła wyrównywać oddech i uspokajać swoje myśli.
 - To był tylko zły sen - powtórzyła wraz z Ginny.
     Dziewczyna miała na sobie długą, białą suknie do snu i rozczochrane rude włosy, które pasowały do jej wypieków na polikach.
 - Który tym razem? - Spytała z konsternacją w głosie, kiedy Hermiona wstała z łóżka by napić się wody i przetrzeć twarz.
 - Nowy, biegłam lasem i topiłam się w jeziorze - powiedziała z bólem w głosie, ten sen był taki rzeczywisty...
 - Musisz komuś o tym powiedzieć w końcu, to trwa zbyt długo i sama dobrze o tym wiesz, nawet nie próbuj zaprzeczać - Ginny przybrała trochę bardziej stanowczy ton głosu i oparła ręce na biodrach.
 - Wszyscy walczą z własnymi demonami po tym wszystkim Gin, to nic takiego, nie jestem jedyna. Idź spać, przepraszam, że Cię obudziłam.
    Zignorowała uparte spojrzenie Wesley'ównej i położyła się z powrotem do łóżka z nadzieją, że tym razem dotrwa do poranka, spojrzała jeszcze tylko jeden raz na szufladę swojego stolika nocnego, gdzie wiedziała,  ze leżą wiadomości od nich. Może i wszyscy mieli nocne koszmary po Bitwie o Hogwart, ale Hermiona wiedziała coś, czego oni nie.


_____
Jeśli chcecie być informowani piszcie tu, lub w zakładce "Spam".

5 komentarzy:

  1. Świetny prolog! Już widzę, że to będzie niesamowite ff! Wciągnęłam sie. Czekam niecierpliwie na następny rozdział i proszę informuj mnie na tt @the_rose_x
    Dziękuję 😘

    OdpowiedzUsuń
  2. To dopiero początek, ale dość ciekawy. Zobaczymy jak akcja się rozkręci :). Poinformujesz mm na twiterze?

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny początek, szczerze, zaciekawiłaś mnie :D Myślę, że zostanę tu na dłużej. Twitter @cvpcakestyles chciałabym być informowana o rozdziałach :) Pozdrawiam x

    OdpowiedzUsuń
  4. Super prolog :) spróbuj tylko zmienić kolor czcionki, ten jest za ciemny i trochę ciężko się czyta :/
    Zapraszam do mnie: http://dramionedelyssia.blogspot.com/
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podoba! :D

    www.drastoria-droga-do-szczescia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń